środa, 9 września 2020

Mójcza

  


 Obiekt przez ponad sto lat był kaplicą - kościołem parafialnym jest dopiero od lat dwudziestu. Kaplicę w Mójczy zbudowała miejscowa społeczność wraz z sołtysem, Franciszkiem Maickim. Konsekracji dokonał w dniu 20 listopada 1865 roku ksiądz Józef Ćwikliński, kanonik z kieleckiej katedry.

Trwałość drewna użytego do budowy nie była najwyższa. Po pięćdziesięciu latach trzeba było kaplicę właściwie wybudować od nowa, od fundamentów. Dzieła tego dokonali majstrowie Jan i Antoni Komorowscy w roku 1917. W następnym roku Mójczę wyłączono z kieleckiej parafii katedralnej i dołączono do parafii w Sukowie. W roku 1981 zaczęto przygotowywać kaplicę do roli świątyni parafialnej. Najpierw przesunięto ją o 8 metrów do przodu, na wcześniej przygotowaną podmurówkę. Potem dobudowano nową zakrystię i wreszcie, rok później, powiększono wnętrze dostawiając do nawy od południa aneks. Odrębną parafię erygowano w dniu 18 lutego 1982 r. Ostatnio wymieniono eternit, leżący na dachu od roku 1979 r., na pokrycie z blachy dachówkowej.

Kościół stoi we wsi, przy drodze prowadzącej z Zagórza do Sukowa. Jest orientowany. Składa się z dawnej kaplicy, czyli prostokątnej nawy z nie wyodrębnionym, trójbocznie zamkniętym prezbiterium oraz późniejszych przybudówek: zakrystii od północy i aneksu powiększającego nawę – od południa. Kompozycję brył uzupełnia niewielka kruchta dostawiona od strony zachodniej. Pomieszczenia dawnej kaplicy nakrywa dwupołaciowy dach, we wschodniej części przechodzący w trójpołaciowy. Przybudówki przykryte są dachami dwuspadowymi, nieznacznie niższymi od dachu korpusu.

Kościół ma konstrukcję zrębową ustawioną na kamiennej podmurówce. Więźba dachowa jest tu krokwiowo – belkowa, a elewacje pokrywają szalunki z pionowo mocowanych desek. Trójkątne szczyty oszalowane są deskami „na styk”, pod nimi umieszczone są daszki okapowe. Nad kalenicą dachu są dwie wieżyczki: od zachodu sześcioboczna, a od wschodu, nad prezbiterium – czworoboczna. Obie wyposażone są w latarenki i nakryte ostrosłupowymi daszkami.

Wnętrze kościoła nie należy do interesujących – nakrywa je płaski strop, nieco podniesiony nad chórem muzycznym, umieszczonym w zachodniej części. Ściany pokryte są boazerią.


Tekst: Roman Mirowski

Źródło: Roman Mirowski, Drewniane kościoły i dzwonnice ziemi świętokrzyskiej, Regionalny Ośrodek Studiów i Ochrony Środowiska Kulturowego, Kielce 2002


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz